Weź w dłonie mój cały strach
Wtedy poznasz dokładnie, kurwa, co czuję
Miałem nie rozdrapywać jebanych ran
Ale chyba najwidoczniej już nie umiem
Weź w dłonie mój cały strach
Wtedy poznasz dokładnie, kurwa, co czuję
Miałem nie rozdrapywać jebanych ran
Nie mogę patrzeć jak płacze moja mama
Że tylko przez nią tu żyję
Miałem problemy ze sobą już od dawna
Ona nie mogła ich widzieć (nie, nie)
Miałem choroby, zmartwienia i lekarstwa
To, kurwa, kosztowały, serio, więcej
Była mnie obok, jak w nocy się budziłem
Że coś dziwnego gdzieś słyszę
Nie rób se długów, jak spłacisz
Moje ruchy pomogą na pewno, chciałeś dupy
Jebać stówy, priorytet to pewność, że
Nie umrzesz mi, kurwa, zbyt prędko
Bo Cię kocham, jak rodzinę, serio
Jebać wrogów i złe społeczeństwo
(Co?) Weź w dłonie mój cały strach
Wtedy poznasz dokładnie, kurwa, co czuję
Miałem nie rozdrapywać jebanych ran
Ale chyba najwidoczniej już nie umiem
Weź w dłonie mój cały strach
Wtedy poznasz dokładnie, kurwa, co czuję
Miałem nie rozdrapywać jebanych ran
Ale chyba najwidoczniej już nie umiem
Nie słyszą, kiedy grzecznie wołasz
Kiedy wydrzesz pizdę jak tu dobrze się
Zachować? Wychowani krzykiem
Drudzy bawią się po nocach
Znów pytasz "co tam?", choć w chuju masz
Jebie mnie ta kurtuazja, bądź mi bratem
Mam te zasady - rodzina ponad prawo
A ojciec kazał stąpać twardo
Życie za rogi, nikt nie miał
Wiem, że łatwo zapatrzeć się w
Przeszłość, pierwszy krok, nawet mały
Bądź dla bliskich bez względu na bankroll
Chuj w te hype'y, te panny, czy kenzo
Szczęście w życiu cenniejsze, niż klejnot
Nie płyń z prądem, przepadniesz jak Nemo
(Co?) Weź w dłonie mój cały strach
Wtedy poznasz dokładnie, kurwa, co czuję
Miałem nie rozdrapywać jebanych ran
Ale chyba najwidoczniej już nie umiem
Weź w dłonie mój cały strach
Wtedy poznasz dokładnie, kurwa co czuję
Miałem nie rozdrapywać jebanych ran
Ale chyba najwidoczniej już nie umiem