LyricFind Logo
LyricFind Logo
Sign In
Lyric cover art

Biuro Ochrony Rapu

2007

Intro

(Intro (Najlepszego Zycia Diler...)

Album
Apple Music logo
Deezer logo
Spotify logo
Lyrics
Najlepszego życia diler
Ciągła depresja i lęki - tak działał beton na mózg
Moja obsesja - piosenki zmienić na szamę i zus
Pusta agresja, kompleksy to wyznaczało nam kurs

Jedyna droga ucieczka w przeciwną niż radiowóz
Wyrosłem pośród dilerów, gdzie siła była religią
I wyjaśniano raperów, jak w chuja leciał twój realtalk
Siła napędza odwagę, w tym się nic nie zmieniło

Później wjeżdżali na wagę przed uśmiechniętą sędziną
Za dużo straciłem braci, na dłużej niż na chwilę
Bo wyparował farcik, bo znów zapalam znicze
Znowu wracam z terapii, tak jak ich groby milczę

Sam szukam motywacji, by wciąż ulepszać życie
Od 2013 coś we mnie na zawsze pękło
Żadnych nowych przyjaciół, dziwko, idziemy po zwycięstwo
Czysta nienawiść do wrogów nasze rodziny to świętość

Dorośli faceci co nie ryczą gdy jest ciężko
2 0 2 4 wciąż na blokach żywe trupy
Wciągają cię w afery i kredyty na słupy
Wyciągnij wnioski, twoja grupa to przygłupy
Musisz być jak kadra polski, sukces to wyjście z grupy

Wyrosłem z rapu, dalej z niego nie wyrastam
Wyrosłem z rapu, dalej z niego nie wyrastam
Wyrosłem z rapu, suko

Wyrosłem z rapu, dalej z niego nie wyrastam
Wyrosłem z rapu, dalej z niego nie wyrastam
Wyrosłem z rapu, dalej z niego nie wyrastam
Wyrosłem z rapu, suko

WRITERS

LUKASZ PALUSZAK, TIBERIU CHITU, WOJCIECH ZAWADZKI

PUBLISHERS

Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Share icon and text

Share


See A Problem With Something?

Lyrics

Other